Erato i Kaliope były muzami czwartkowego wieczoru w Miejskim Domu Kultury. Po raz pierwszy, pod patronatem Senatora RP Jarosława Laseckiego i Burmistrza Miasta Myszkowa Włodzimierza Żaka odbył się I Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Zygmunta hrabiego Krasińskiego „Bogi i ludzie szaleją”.
- Czarowny jest ten jesienny wieczór, gdy w blasku świec słucha się muzyki i poezji - mówiła z-ca burmistrza Iwona Franelak do zebranych. Wierzę, że jest to pierwsza z kolejnych edycji konkursu, który zgromadził poetów z różnych zakątków naszego kraju.
Jury konkursowe w składzie: Katarzyna Młynarczyk - prezes Oddziału ZLP w Katowicach, dr nauk humanistycznych Izabela Skabek oraz Aleksandra Pindych dyrektor MDK po przeczytaniu nadesłanych wierszy postanowiło przyznać:
Grand Prix I Ogólnoposkiego Konkursu Poetyckiego im. Zygmunta hrabiego Krasińskiego „Bogi i ludzie szaleją” Pani Małgorzacie Typel, godło: „Na porządku dziennym” z Myszkowa za oryginalne ujęcie i przetwarzanie motywu romantycznego szaleństwa w wierszach „Jonasz”, oraz „Nad stawem w Złotym Potoku”,
I nagroda za gruntowną znajomość epoki oraz trafny i staranny dobór i opis charakteryzujących epokę stylowych rekwizytów dla Anny Piliszewskiej z Wieliczki godło „Gotyk” w wierszu „C.K.Norwid pisze do Z.Krasinskiego,
II nagroda dla Mirosława Kowalskiego, godło : „Echo” z Mysłowic za wiersz pt.”Piszę”,
Wyróżnienie dla Katarzyny Jastrzębskiej, godło „Aguila Roja” z Częstochowy za wiersz „Credo”.
Wieczór uświetnił występ solistów z MDK-u, wychowanków Tomasza Motylewskiego. Wszystkim nagrodzonym gratulujemy i czekamy na następną edycje konkursu. Dla wszystkich zaś, zamieszczamy wiersze, które otrzymały Grand Prix konkursu.
Nad stawem w Złotym Potoku
mylisz się Kifosie jeśli myślisz,
że staw jest tylko dziurą, w której
skropliły się oddechy ryb. to gardło
poległego wojownika, który umarł
z wodą w ustach. popatrz na ślady:
rozrzucone pancerze muszli, białe
kręgosłupy kamieni. to działo się
w czasach, gdy morze było wielkim
wodzem, solą w oku Boga. pierwszy raz
spadł śnieg i z brzucha ziemi wyleciały
czarne ptaki. przyjdzie czas, gdy
chłopiec z plastikowym bębenkiem
wrzuci do stawu miedziaka. zalśni na
piachu jak obol. zanim zamkniesz oczy,
z dna wyłoni się czarna, drewniana łódź.
Charon wezwie morze.
Jonasz
w dwudziestym drugim Jane Simpson
przepłynęła Sund po raz jedenasty.
na plaży piasek był ciemniejszy niż
zazwyczaj a jej ślepy synek kopał dołek
w ścianie brzucha. dawna fotografia ma zęby,
matowieje jak zasuszane gardło. w dwudziestym
drugim Jane Simpson dała się połknąć do brzucha
lokalnego brukowca. w niedzielę chłopcy zrobili
z gazety okręt. nikt nie wie, czy Jane przepłynęła
Sund po raz dwunasty. podobno zjadło ją morze.